Georgia najwieksze FRPG

Varth

<patrzy na vvoja z uśmiechem na twarzy> Tak, pozabijamy się nawzajem , a potem pochowają nas w wspólnej mogile... <śmiech>

VVojU

Albo odrazu wykopmy sobie groby, zakopmy się i tam popełnijmy samobójstwo <zaśmiał się wojownik>

Varth

<śmiech> taa... lepiej poprostu poczekajmy

VVojU

Może jednak tak będzie lepiej.........

Varth

no cóż... <przestaj czekać wyciąga miecz i zaczyna trenować> mogę doskonalić się w samotności.

TRENUJĘ

VVojU

Nie chce mi siętak stać... <wyciąga miecze i dołącza się do Varthlokkura>

wadiusz

<wchodze pospiesznym, nieco chwiejnym krokiem do akademi> Przypraszam za drobne opoznienie, zasiedzialem sie w gospodzie <bep> ale widze ze nic nie przegapilem <wyciaga topor i zaczyna trenowac>

Varth

coż, spóźnienie do małych nie należało, ale wyższym rangą się wybacza. Huh! <odpoczywa po długim treningu >

VVojU

Ćwiczu, ćwiczu, ćwiczu.... Może mała przerwa?

Varth

Vvoju, co ty na to, żeby wzorem naszego kapitana pójść do burdelu?

Govand

<przychodzi Govand lekko zalatujący alkoholem>Witam was...Moge sie dolaczyc do szkolenia?<mowiac to zaslania usta aby nie bylo czuc "chuchu">

Bonhart

Ty... wypierdalaj! Zolnierz musi byc trzezwy! Pic to mozna po walce, nie przed! Zapamietajcie! <Bonhart pokazuje kilka zdradzieckich ciosow, chwytow i zwodow>

Bonhart

Dobra a teraz sparingi! Wy stajecie tam! A wy tam! <bonhart rzdziela zolnierzy na dwie grupy> Na moj sygnal zaczniecie na siebie nacierac! Uwaga... JAZDA!

Varth

<wchodzi i rozgląda się po sali> mój boże, jak uczniaki. <zaczyna samotnie trenować, widać, że w walce na miecze nie jest gorszy od bonharta>

Bonhart

Dobra robota, beda z was ludzie. ODMASZEROWAC!
Aha, a Pana Varthlokkura prosze o uiszczenie oplaty w wysokosci 150g za udzial w treningu.