Georgia najwieksze FRPG

Djibril

<idac po lace zauwazasz drzewo a na przybita karteczke:
Sa gory miedzy gorami lezy miejsce a w miejscu tym czyjes serce...znajdziesz serce znajdziesz drzewo a na drzewie cialo jego...wisiec bedzie...z wskazowka ktora pokaze nastepne miejsce...a wskazowek 6 masz znalesc aby skarb byl twoj na stale....
<myslisz ze to ciekawa zagadka ale o jakie gory chodzi i o jakie serce hmmm rozgladasz sie dalej..widzisz bialy platek lilii normalnie nie przykul by twej uwagi, ale w poblizu nie ma zadnego stawu...podnosisz go a pod nim maly kawalek srebrnego mithirlu wedle legend spotykany tylko w gorach morza....>

[quest jest dosc trudny wiec jesli sie bierzesz msusiz myslec i szukac]

VVojU

<myśli>Jeśli ta wskazówka ma być w górach, a srebrny mithril spotykany jest tylko w górach morza, to warto się tam wybrać...

Djibril

czyli VVoju bierzesz questa czy szukasz kompana jeszcze

VVojU

czekam jeszcze...może Adin albo Varth sie przyłączy...

Adin Arkin

<przechadza się niedaleko. Wykorzystuje czas przerwy w pracy na budowie i zwiedza najbliższą okolicę. Zauważa VVoja i podchodzi> - Witaj, co Ty tutaj robisz? Myślełem, że zostałeś na budowie...? <Adin nie pamieta, czy VVoju oferował mu swoją pomoc przy wznoszeniu Twierdzy... Ach, ta pamięć krasnoludów... tylko o interesach pamietają Wink

>

Djibril

Czyli Adin i VVoju ok juz quest zamkniety tylko dal tych dwoch i dla mnie. Kolejnosc

MG
VVoju
Adin

no to tear VVoju

VVojU

Owszem oferowałem Ci pomoc. Poszedłem pomagać robotnikom, ale ich liczba się zwiększa, więc poszedłem pospacerować, trochę odpocząć i znalazłem tą kartkę <wskazuje palcem> Nadzorujących również nie brakuje, więc możemy zająć się tymi wskazówkami. To może być ważna sprawa jeśli jakieś ciało ma wisieć na drzewie....przerażające....

Adin Arkin

Jestem z Tobą. Już tak dawno nie brałem udziału w żadnej wyprawie... tym razem po prostu musze się zabrać, wiec nawet, jakbyś nie chciał mego towarzystwa, to i tak podążałbym za Tobą <śmieje się. Sprawdza swój ekwipunek w worku. Ma suchary, swój topór, pancerz, kufel od Amcia na wszelki wypadek i parę innych drobazgów. Wziął dziesięciometrową, mocną linę, którą znalazł kiedyś na nadbrzeżu portowym. Oprócz tego ma: hubkę i krzesiwo, swoją siekierę, wiewiórkę, sakiewkę z orzechami dla niej i mały bukłak na wodę> - To co, ruszamy? Wodzu, prowadź <jest bardzo podekscytowany. Zakłada wór na plecy>

VVojU

Napewno będziemy mieli okazje do ratowania sobie nawzajem tyłków, więc obaj się sobie przydamy.

Według mnie powinniśmy zmierzać w kierunku Gór Morza...<zaczął iść>

Adin Arkin

<Rusza za VVojem. Góry Morza... może spotka Dziadunia na swoim Muchu?> - Mam nadzieję, że natkniemy się na jakieś plugastwo <uśmiecha się i gładzi broń> - Gryzityłek już dawno nie był używany, a ja sam chcę wypróbować nowy styl finezyjnej walki toporem, której uczył mnie Varth <pozwala wiewiórce zejść mu z barku, pilnuje, by szła w tym samym kierunku, jak oni i żeby się nie zgubiła. Przerwy w marszu wykorzystuje na szkolenie zwierzaczka jakichś prostych sztuczek, starając się robić to samo, co kiedyś na Polanie Chowańców> - Może nam się kiedyś przyda? <uśmiecha się do VVoja, podczas jednej z przerw, kiedy uczył Wiewióra>

VVojU

Wszystko jest możliwe.

Djibril

Adin Arkin

<patrzy na VVoja> - Słuchaj, ale Ty zabrałeś te rzeczy? Nie zostawiłeś ich? <Widzi minę towarzysza. Rozumie odpowiedź... chwila liczenia w myślach. Raz... dwa... trzy... czterrr> - Argggh! Musimy sie po to wrócić!

VVojU

No jaki ja rotfl jestem...Wracamy sie!<biegnie z powrotem>

Djibril