Georgia najwieksze FRPG

Djibril

<walka trwala Yalowie zauwazyly nowego postanowily przjesc do walki kontaktowej blysnely profilowane ostrza yalow szczeki mieczy dalo sei slyszesc jeki martwych i rannych ....jeden z lucznikow zostal raniony w ramie tak mocno ze reka ledwo sie trzymala>
- AAAAAAAAAAAaaaaa! <zawyl po czym padl na ziemie i zaczal zwijac sie z bulu zauwazajac to jeden z yalow dobil >
< VVoju udalo ci sei trafic smiertelnie jednego yala ledwo uniknales atakowi drugiegoo....Draug w smiertelnym wirze twoich ostrzy gina 2 wyrzutki jeden zosatje ranny....>

VVojU

Widząc, jak yal dobija jednego w łuczników VVojU dostaje szału bojowego i zaczyna się rzeź...

Draug

Wiedzmin jest w swoim zywiole, teraz lata cwiczen daja efekty. Zrecznie paruje ciosy natychmiast kontrujac i zwodzac wroga zwinnie balansujac cialem. Tnie szybko koncem ostrza, krew czuje sie w powietrzu...

Djibril

<walka trwa....nagle cos jak by peklo w yalach wycofuja sie ich zwinnos poomaga w ucieczce zaczynaja ucikac w bardzo szybkim tlyko ci co znalezli sei w zasiego cisu Woja i Draga nie mieli szczescia ....>
[co robicie]
Straty : 1 czlowiek
1 ranny
zabiici :6 yalow

VVojU

Wojownik z krwią na twarzy zauważył, że wrogów jest coraz mniej i odetchnął. Zaczął przeszukiwać zwłoki z nadzieją, że znajdzie coś cennego.

Draug

Przeciera miecz z krwi. Po czym bada zwloki martwych wampirow.

Djibril

<preszukujac nie natrafiacie na ciekawe rzeczy lecz profilowne miecze yalow moga sie przydac...ale gdy juz macie zmiar zrezygnowac Draug znajduje w zwlokachkartke zachlapna krwia >
[b]Spotkanie[b/]
Dzis macie wyruszyc do georgi ukrasc potrzbna zwierzyne i wrocic do
wioski pamietajcie o tym aby nikt za wami nie udal sie w poscig jesli tak sie stanie wlaczcie..nei mozecei dopuscic wroga do anszego obozu

Warteh
[poonizej znajduej sie mapa neistety jkest tak zachlapana krwia ze nie da sei nic z jej odzczytac]

Draug

- Tutaj sie chyba rozstaniemy, mysle ze wladze mista beda zainteresowane ta kartka. A teraz przejdzmy do kwesti zaplaty. - Powiedzial wiedzmin.

VVojU

Dobrze, w takim razie dostaniesz ode mnie 20 georgionów, a jeśli to cię nie zadowoli, zgłoś się do kapitana straży miejskiej.

Draug

Sluchaj myslisz, ze nararzam swoje zycie dla nedznych 20 georgionow? Za tyle nie kupie nawet posilku co dopiero mowiac o leczeniu ran...

VVojU

Więcej nie mogę Ci zaoferować. Pójdź do kapitana straży miejskiej i powiedz, że pomogłeś jego oddziałowi. Napewno Cię wynagrodzi.

Draug

- Moze bym tak zrobil ale nie wiem co powiedza twoi towarzysze na nocleg w tym zasranym lesie... Zrozum, ze tylko ze mna uda wam sie z tad jeszcze tej nocy wydostac. - Odparl wiedzmin.

Draug

Wiedzmin odszedl.

VVojU

Nie bój się o nas. Potrafimy o siebie zadbać (patrz życiorys).