Georgia najwieksze FRPG

Imramendell

<Widzisz mała skromna chatke, widac ze jest po remoncie, gdy otwierasz drzwi widzisz elfa siedzacego przy kominku ktory pali ziele fajkowe przez fajke podarowaną przez Adina, elf zauwaza ciebie i niezbyt miłem tonem przemawia do ciebie.> Witaj w moich skromnych progach coz ciebie sprowadza do mysliwego??

Adin Arkin

<odwiedza sąsiada> - Witaj, jestem Adin Arkin, drwal i budowniczy. Mieszkam niedaleko. Jakbyś czegoś potrzebował, to śmiało, przyjdź <patrzy na chatę> - Przydałby się remont? Mogę Ci chętnie pomóc. W góra dwa dni doprowadzę ten dom do lepszego stanu. Jeśli Cię to interesuje, zajrzyj do mnie kiedyś, a obgadamy wszystko <pozdrawia i odchodzi>

Imramendell

<Elf spoglada spod kaptura na krasnoluda, widac ze nie przepada za Dwarfami, widocznie ma złe wspomnienia zwiazane z nimi.> -Zastanowie się- <Stoi jeszcze przez chwile patrzac sie jak Dwarf odchodzi, poczym wchodzi do swej chaty>

Imramendell

Adin Arkin

<Przychodzi, wita się z Elfem. Prowadzi wóz, na którym załadowano piramidkę około 100 desek. Widać skrzynkę z narzędziami Adina. Na swoich plecach taszczy worek z gwoździami. Daje osłowi jabłko z dzikiej, leśnej jabłoni, rozładowuje wózek i zabiera się do naprawy>

- Do jutra wieczora skończę <zabiera sie za ścianę frontową. Pracuje aż do wieczora, z półgodzinną przerwą na posiłek>

Amciu

<Amciu podchodzi do Adina, ten zajęty pracą nie zwraca na niego uwagi, Amciu przez dłuższy czas z podziwem przygląda sie ciężkiej pracy Krasnoluda. Kiedy ten odłożył młotek by wytrzeć pot chusteczką dopiero się odezwał> Witaj Adinie! Wygląda na to że sam Thor prowadzi twój młotek bo twa praca jest niesamowita! Wiesz może gdzie jest nasz myśliwy? Chciałem złożyć mu wizytę

Imramendell

<Imramendell zmeczany, wraca z polowania do swej skromnej chatki. Przed chata widzi Adina i jakiegos mezczyzne, wogole niezwracajac na niego uwagi mowi do Krasnoluda> Witam sąsiedzie, widze ze robota ruszyła pełna parą. <poczym wchodzi do domu, odkłada łuk i kołczan, bierze dwie spore paczki i wychodzi zpowrotem przed dom> A o to mości Dwarfie moje obiecane skory,<podaje wielkie paczki> lepiej oprawionych nieznajdziesz w całej Georgii <poczym zdejmuje płasz i pomaga Adinowi w remoncie>

Amciu

<podchodzi do Imrama> witaj elfie! To ty jesteś tym elfem Vinglińskim o którym słyszałem na rynku prawda? Co się stało że jesteś w takim miejscu? Przecież wasz naród jest jednym z najwspanialszych! Dam sobie głowe orkom urąbać że stąło się w tamtejszych stronach nic dobrego.

Imramendell

<elf wtedy spojrzal sie na Norda, w jego oczach widac wsciekłosc, wydawało sie ze zaraz wybuchnie, lecz opanował sie i rzekł do Amcia> Hah ubawiłes mnie tym Nordzie, Vingilgorth to mit, niewiem jak mogło ci to panie przyjsc do głowy, ja wychowałem sie niedaleko georgii <chce wrocic do roboty jednak cos go jeszcze dreczy poczym znowu przemawia> A kto panu takich bajek naopowiadał??

Amciu

<Amciu wyraźnie zauważył wyraz oczu elfa, język ciała nie był mu obcy> Rozumiem widać ktoś mi bzdur naopowiadał! Haha! co sie teraz na tym świecie słszy. Cóż chciałem się z tobą tak czy siak zaznajomić, podobno elfy to aroganckie i zadufane w sobie istoty ale nie było mi dane żadnego poznać, nie utrzymywalem z nikim kontaktu procz z moim mistrzem który długo i cierpliwie mnie szkolił. Zazwyczaj jedyni elfowie i inne rasy jakie znałem to to martwe rasy. No ale cóż! Mistrz już dawno odszedł a ja jestem piekielnie ciekawy świata! Co mi możesz opowiedzieć o tych lasach przyjacielu?

Amciu

A o bajkach nadpominając... cóż podsłuchałem poprostu rozmowe w ratuszu kiedy byłem się zgłosić do spisu ludności

Imramendell

<elf powtorzył po cichu słowa norda> aroganckie i zadufane w sobie istoty < chciał juz mu cos powiedziec ale powstrzymał sie od kometarzy, usiadł przed chata i powiedział> A coz bys chciał wiedziec o lasach? W tym lesie nic ciekawego sie niedzieje, jest spokojny, sporo zwierzyny łownej. < poczym przez chwile zastanawia sie i mowi> A jezeli szukasz przygody śmiertelniku, udaj sie do lasu Yalow, pełno tam wamiprow. A teraz wybacz Nordzie, ja i Adin musimy zajac sie remontem mojej Chaty. Jak bys cos chciał wroc po remoncie, narazie niemam czasu. <poczym w staje i wraca do roboty>

Amciu

Wampiry?! <Amciu wykrzywia twarz w grymas> Te przeklęte istoty są w lesie Yalów? Niech Loki ich wypatroszy, te podstępne bestyje naznaczyły mnie wieloma bliznami podczas mych podróży. Nie znają się na honorowej walce! Należałyby je wybić wszystkie i zapomnieć o tych szkaradach! Przydała by się mała wyprawa przeciwko nim! <Amciu ciągnął z wielkim podnieceniem> Kiedy zarobie jakiś pieniądz i się dozbroje zoorganizuje coś. Byłbyś chętny przyjacielu?

Imramendell

<rozmowa z Nordem zaczyna elfa irytowac> Niemam czasu, narazie, wroc gdy skoncze remontowac, w tedy mozemy porozmawiac.

Amciu

<Amciu poczuł że Elf stara się go pozbyć w szybkim tępie> Bywaj...

<jednak coś zatrzymalo Amcia, po chwili powiedział> Hej a może Ci pomóc? Bo widze że swoją gatką cie skłaniam do przegonienia mnie, ale hętnie za darmo pomoge coś zrobić! W końcu nie szukam wrogów tylko przyjaciół